czwartek, 1 grudnia 2011

Komnata 1: Jesteś tym, kim jesteś


Przepraszam za truizm w tytule, jednak to stwierdzenie najlepiej obrazuje to co chcę powiedzieć.
Teraz wyobraź sobie staw. Woda jest zielonkawa, fachowo nazywa się to zakwitem. Brzegi porośnięte są trzciną. Na wodzie tu i ówdzie unoszą się nenufary.
Ktoś wrzucił cie do stawu. Spadasz, by po chwili uderzyć we wzburzoną taflę. Woda z wierzchu ciepła, pod spodem jest lodowata. Czujesz przeszywający chłód, termiczny szok. Zaczynasz panicznie machać rękami, zaczynasz tonąć. Próbujesz zaczerpnąć tchu, woda wlewa się do płuc, kaszlesz i krztusisz się. Idziesz pod wodę, niebo które jeszcze przed chwilą majaczyło błękitem znika. Pozostaje tylko wszechogarniająca zieleń. Nie masz już siły walczyć, poddajesz się i opadasz na dno.W tym momencie staje się cud... Woda przestaje cię dusić, wręcz przeciwnie, możesz oddychać. Otwierasz usta wciągając jej coraz większe hausty. Woda przepływa przez ciebie, uspokaja oddech. Przestajesz się szarpać, uzmysławiasz sobie, że odpowiednie ruchy twojego ciała nadają ci pędu. Twoje ruchy wydają się takie naturalne, jakby zakodowane w każdej komórce twojego ciała. Płyniesz głębiej bez strachu i nikniesz gdzieś w zielonkawej toni.

2 komentarze:

  1. Nie no rozwaliles mnie tym postem.... Chcesz mi powiedziec ze jestem ryba?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty to chyba jesteś szczupakiem ;)

    OdpowiedzUsuń